Tag: włóczka bawełniana
Ciepłe sploty w chłodnej tonacji
Chociaż to już ostatnie dni kwietnia, wiosna ciągle i ciągle kaprysi, łudząc okrutnie pojedynczymi ciepłymi dniami, a potem znów wracając do wietrznych chłodów. Skoro nie można nic na to poradzić, pomyślałam, że da się być może tę pogodową sytuację jakoś konstruktywnie wykorzystać. Chociażby jako motywację do przyspieszenia, a jeżeli dobrze pójdzie, to i zakończenia pracy […]
Kolorowe wołanie do wiosny
Według kalendarza od tygodnia oficjalnie i stanowczo mamy już wiosnę. Niestety, pogoda ciągle nie daje się w pełni przekonać do tego faktu. Raz kusi słońcem i kilkunastostopniowym ciepłem, to znów straszy śniegiem i nocnymi przymrozkami. Niełatwo doczekać tego, co już pewnie tuż, tuż, za rogiem… Żeby nieco umilić sobie ten przejściowy czas i przywołać wiosnę […]
Coś nowego, majowego, kolorowego
Maj co prawda przyniósł kapryśną i zmienną pogodę, ale jak co roku, szczęśliwie nadrobił świeżą zielenią oraz soczystymi barwami kwiatów. To właśnie te radosne kolory tak mnie urzekły, inspirując do rozpoczęcia zupełnie nowego rodzaju dziewiarskiego projektu… Podczas sezonowych porządków w zasobach mojej pracowni znalazłam pięć kupionych już dość dawno temu motków cienkiej, delikatnej bawełnianej włóczki […]
Wiosenna chusta z domowej wyspy spokoju
Mało mnie tu ostatnio… Ale w tych niespokojnych czasach, gdy rzeczywistość już zanadto zgęstnieje, umykam na swoją domową wyspę spokoju. Oczywiście, jak to ja, z szydełkiem i motkiem w dłoniach, otulona chwilami błogiej ciszy lub kojącymi dźwiękami muzyki. Wtedy powoli doczekują szczęśliwego finału dawno zaczęte robótki , zaś w głowie kiełkują, niczym źdźbła wiosennej trawy, […]
Szelest pierwszych jesiennych liści
U progu najbarwniejszej, a zarazem najbardziej lubianej i twórczej dla mnie pory roku, przeglądając nagromadzone dziewiarskie zasoby, próbuję metodą drobnych, a więc dość szybkich robótek, nieco uporać się z rozpychającym się po kątach nadmiarem kordonkowych i włóczkowych resztek. Na dobry początek zmajstrowałam trzy ażurowe niciane liście, wykonane techniką najprostszych makramowych węzłów, nanizanych na cieniutkie drewniane […]
Dzierganie to czasem olimpijskie wyzwanie
Pomijając kilka innych ważnych dla świata wydarzeń, sierpień upłynął pod znakiem dwóch olimpiad. Gdzieś tam, hen w dalekiej Japonii sportowcy walczyli z czasem, grawitacją i odległością, a przede wszystkim z własnymi słabościami i niemocami. Chociaż zwykle sport plasuje się dość daleko poza kręgiem moich zainteresowań, pomyślałam sobie, że wszyscy szydełkujący i dziergający miewają swoje osobiste […]
Ażurowa chusta na wszystkie pory roku
Pracę nad nią zaczęłam jeszcze w styczniu. Jednak inne robótki, a przede wszystkim spore zmiany oraz nowe wyzwania, jakie przyniósł początek roku, znacząco spowolniły dzierganie. W międzyczasie skończyła się mroźna, śnieżna zima. Nastało kapryśne, lodowate i mokre, choć na szczęście dość krótkie przedwiośnie. Wraz z ostatnimi oczkami odliczałam już dni do wiosny. Kiedy chusta była […]
Szydełkiem w jesiennym ogrodzie
Temat nie jest całkiem nowy, bo miniaturowe dzianinowe dynie dziergałam już kilka sezonów temu, między innymi dla Anety z Pracowni Romantyczne Szydełko. Tej jesieni jednak cały „plon” zostaje ze mną i może dekoracyjnie wylegiwać się na komodzie w promieniach coraz kapryśniejszego słońca. Każde z pięciu szydełkowych warzyw powstało z resztek innego włókna, w większości pochodzących […]
Jedna pani drugiej pani
Jesień powoli wywiewa i wypłukuje swoje przepiękne kolory. Świat za oknami z każdym kolejnym dniem przygasa, smutnieje i szarzeje w coraz wcześniej zapadającym zmierzchu. Niespiesznie jeszcze co prawda, ale jednak nieuchronnie, przyroda szykuje się do corocznej zimowej drzemki. Niestety, zaczął się także zdecydowanie mniej romantyczny czas cieknących, zaczerwienionych nosów, zachrypniętych gardeł, lodowatych stóp i dłoni… […]
Pechowa sowa i wiekowa włóczka
Od pewnego czasu panuje moda na ubrania, biżuterię oraz rozmaite ozdoby z motywem sowy. Mnie akurat taki trend nie przeszkadza, bo bardzo lubię te niezwykłe, piękne nocne ptaki. Co prawda to stężenie sowich gadżetów i jakość ich wykonania chwilami niebezpiecznie trącą kiczem, ale o gustach podobno się nie dyskutuje… W obecnym sezonie wiosenno-letnim wróciły również, […]
Pracownia (1): Przyjemne z pożytecznym
W poprzednim wpisie opowiadałam Wam o moim nieuleczalnym nałogu gromadzenia rozmaitych robótkowych „przydasiów.” Okazało się, że nie tylko ja cierpię na tę manię. Zmotywowało mnie to do wiosennych porządków i do przyjrzenia się zawartości szafek oraz półek, które szumnie nazywam pracownią. Gdy tak segregowałam swoje małe skarby, przyszło mi do głowy parę pomysłów na ich […]
Będąc szczęśliwym chomikiem
Odkąd pamiętam, zawsze coś zbierałam. W dzieciństwie były to ładne, kolorowe kamyki. Te, które przetrwały próbę czasu, dziś stroję w szydełkowe koronki. Nieco później przyszła pora na ozdobne drobiazgi, słoniki, aniołki… Szybko dało też o sobie znać moje zamiłowanie do wszelkich staroci i tzw. przedmiotów z duszą. Dzięki niemu powstało kilka większych kolekcji, m. in. […]
Wielka podróż małego misia
Przyjrzała się stworzeniu siedzącemu na walizce. Wyglądało ono na bardzo niezwykłego niedźwiedzia. Było brunatne, w brudnym odcieniu, a na głowie miało przedziwny kapelusz z szerokim rondem – śmieszny kapelusz, jak powiedział pan Brown. Spod ronda spozierała na panią Brown para dużych, okrągłych oczu. Michael Bond: Miś zwany Paddington. Wydawnictwo Znak. Kraków 2009 Kilka tygodni temu […]
Senna sowa prezentowa
Lubię wręczać prezenty. Zwłaszcza te samodzielnie wykonane. Być może jest w tym nieco próżności. Ale bardzo niewiele. Bo zazwyczaj mam mnóstwo zastrzeżeń pod adresem swoich „rękoczynów”. Zawsze przecież mogłam zrobić coś jeszcze lepiej… Wszystko to jednak przestaje mieć znaczenie, gdy w oczach obdarowanej osoby widzę błysk niekłamanej, dziecięcej radości, która i mnie szybko się udziela. […]
Dla Ciebie, Mamo
Dziergam już od tylu lat, obdzielając bliskich swoimi wytworami, ale dopiero niedawno zorientowałam się, jak mało ich w mym rodzinnym domu. Kilka drobiazgów zaledwie. I ani jednej serwetki! Okrągłe urodziny Mamy były doskonałą okazją, by tę haniebną zaległość nadrobić. Z połowy motka brązowej, cieniowanej, bawełniano-akrylowej włóczki Cotton Gold Batik 3300 (100 g/330 m) marki Alize, […]
Ostatnie komentarze