Zielony owoc postanowienia

Na ogół w głowie, rzadziej na papierze, mniej więcej co dwanaście miesięcy sporządzam coś na kształt postanowień noworocznych. Podobnie było u schyłku 2013 roku. Na tej dość długiej liście, oprócz powrotu do aktywnego blogowania, znalazło się również pragnienie dokończenia wszystkich zaległych robótek. Minął styczeń i oto mogę pokazać pierwszy owoc tego postanowienia. Pierwsze oczka tej niewielkiej serwetki powstały kilka miesięcy temu. Spodobał mi się jakby nieco sprany, pastelowy odcień zieleni bawełnianego kordonka Kaja 15 (50 tex x 3/30 g/200 m) polskiej firmy Ariadna. Poza tym chciałam, żeby szybko powstało coś ładnego. Inspiracją był ten wzór znaleziony w internecie. Ujęłam z niego łuki z oczek łańcuszka, zmieniłam również wykończenie. Początkowo szło całkiem żwawo. Kiedy doszłam mniej więcej do połowy roboty, serwetka rosła już coraz to wolniej, stopniowo tracąc nadzieję na swoje szczęśliwe zakończenie. Ale w ubiegłym tygodniu znów wychynęła z pudełka, w którym przechowuję prawie wszystkie zaczęte prace. I tym razem już do niego nie wróciła, zmieniając miejsce zamieszkania, na razie na jedną z dwóch szuflad, po brzegi już wypełnionych moimi dziergadłami.

Zielone wachlarze

Sedno sprawy

Na swój sposób

Z innej perspektywy

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!