Walenty Trąbalski
Choć to słoń, gabarytu jest niepozornego i wagi raczej piórkowej. Za to ogromnie lubi książki i ciągle wtyka w nie swą trąbę. Bo Walenty narodził się po to, by dzielnie pilnować ostatniej czytanej strony. Powstał zaś dzięki jednej z moich bibliotecznych koleżanek, która wysłała mi kilka bardzo inspirujących zdjęć różnych szydełkowych zakładek. Ponieważ mój kochany Mężczyzna od dawna wspominał, że chciałby mieć coś wydzierganego przeze mnie, jako walentynkowy prezent dostał pod opiekę właśnie szanownego pana Trąbalskiego, z czego obaj miłośnicy książek wydają się być bardzo zadowoleni. Słonik-zakładka został wydziergany z cieniowanej włóczki bawełnianej Bahar BD 1815 (100 g/260 m) marki Alize, tureckiej firmy Yünteks, a serduszko, które ma na końcu trąby – ze skrawka anonimowego czerwonego kordonka. Na tę okoliczność w ruch poszło szydełko 1,25 mm. Walenty ciekawie patrzy na świat wesoło błyszczącymi oczkami z cekinów i szklanych koralików.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Tagi: koraliki szklane, włóczka bawełniana, zakładka do książek
Super!
Dziękuję.
czad!
Dzięki. Też chcesz takiego?
cudny! zakochałam się w Walentym!
Dziękuję. Tak właśnie miało być. Walenty – do zakochania się.
Śliczniutki słonik 🙂
Dziękuję bardzo.