Reaktywacja

Opublikowane w Szydełkowanie przez dnia 9 maja 2014 2 komentarze

Już na samym początku nauki szydełkowania chciałam nie tylko realizować gotowe wzory, myślałam również o wcielaniu w czyn swoich własnych projektów. To właśnie wówczas, gdy nie umiałam jeszcze wykonywać ściegów po okręgu, wymyśliłam takie bardzo proste, siatkowe serwetki o mniej więcej kwadratowym kształcie. Do ich wykończenia zastosowałam motyw znany już z jednej z lekcji mojego kursu szydełkowego (można go zobaczyć tutaj). Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Wydziergałam, wyprałam, nakrochmaliłam, wyprasowałam. Ale efekt nie był zadowalający. Czegoś mi brakowało… Odłożyłam je więc na dno szuflady, w której przeleżały dobrych kilka lat. Czas mijał, dziergańców twórczych i odtwórczych stopniowo przybywało, aż wreszcie w owej szufladzie zrobił się tłok. Trzeba więc było poczynić mały remanent. Wtedy przypomniałam sobie o tych nieudanych serwetkach. Oglądałam je i dumałam nad ich dalszym losem. I wymyśliłam, że dodam im po garści kwiatuszków. Wyszło słodko i może odrobinę kiczowato, ale do zabytkowej śląskiej porcelany pasuje w sam raz. Całość wydziergałam z dość grubego kordonka bawełnianego Muza 10 (30 tex x 6/100 g/525 m) polskiej firmy Ariadna, w odcieniu écru oraz śnieżnej bieli, za pomocą szydełka 1,3 mm. Każda serwetka ma wymiary  19,5 x 20 cm.

Dwie z sześciu

Dwie z sześciu

Koronki i stara porcelana

Koronki i stara porcelana

Prawie w komplecie

Prawie w komplecie

Rzut oka między kwiaty

Na różne sposoby

Rzut oka między kwiaty

Rzut oka między kwiaty

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!

Tagi: , , ,

Komentarze (2)

  1. Aga pisze:

    Kiczowato? NIE. Wyszło delikatnie, lekko słodko i moim zdaniem elegancko.

Zostaw ślad po sobie!