Dziergać ciastko, ostrzyc krem
U schyłku minionego roku dostałam wyjątkowe zamówienie. Moja Siostra wybierała się bowiem na sylwestrowy bal kostiumowy. Tematem przewodnim był kicz. Jako mistrzyni pieczenia i dekorowania muffinek (poprawnie powinno mówić się cup cakes, ale krótsza i spolszczona nazwa już powszechnie przyjęła się w naszym języku), zapragnęła przebrać się za takie ciasteczko z kremem. Najważniejszym elementem kostiumu miało być nakrycie głowy lub dekoracja włosów właśnie w postaci muffinki. I tu zaczynało się moje zadanie zmajstrowania czegoś takiego. Poszły więc w ruch motki, kłębki i szydełka (1,6 mm i 2,0 mm). „Opakowanie” powstało z karmelowej włóczki bawełnianej Limone 79 (125 m/50 g) niemieckiej firmy Schoeller+Stahl, czekoladowe ciastko to turecka włóczka akrylowa YarnArt Etamin (30 g/180 m), natomiast różowy cieniowany krem powstał z resztek anonimowej puszystej wełny. Do tego jeszcze garść czerwonych metalizowanych koralików i proszę bardzo, słodki przysmak gotowy! Na szczęście nie stracił głowy, której miał się trzymać, nawet przy najostrzejszych piruetach… A jako ciekawostkę dodam, że takie odwzorowywanie na szydełku słodyczy, owoców, warzyw, potraw, zwierząt, zabawek, postaci z bajek itp. jest bardzo popularne zwłaszcza w Japonii, skąd pochodzi nazwa tej wesołej twórczości: amigurumi.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Tagi: amigurumi, koraliki, włóczka akrylowa, włóczka bawełniana
Muffinką zachwycał się każdy. Niektóre babiszony śmiały spytać gdzie kupiłam (sic!), co spotykało się z moim ogromnym bulwersem 😉 Wykonanie nie dość, że bardzo piękne to i jeszcze solidne gdyż przeżyło wszelkie harce i wyczyny 😀
słodziutka „mufinka” 🙂
Tuśka: Bardzo mnie to cieszy. Polecam się na przyszłość. A Twoje koleżanki pewnie rzadko mają do czynienia z rękodziełem.
vedrana: Dziękuję.