Coś nowego, majowego, kolorowego
Maj co prawda przyniósł kapryśną i zmienną pogodę, ale jak co roku, szczęśliwie nadrobił świeżą zielenią oraz soczystymi barwami kwiatów. To właśnie te radosne kolory tak mnie urzekły, inspirując do rozpoczęcia zupełnie nowego rodzaju dziewiarskiego projektu…
Podczas sezonowych porządków w zasobach mojej pracowni znalazłam pięć kupionych już dość dawno temu motków cienkiej, delikatnej bawełnianej włóczki Alize Miss Batik (kolor 3719 / 280 m / 50 g), tureckiej firmy Yünteks, w przenikających się intensywnych odcieniach fioletu, żółcieni oraz pomarańczy, dla kontrastu przełamanych łagodnym beżem, przechodzącym w wełnianą biel. Niezbyt skomplikowany, biegnący po okręgu wzór projektuję (czytaj: pruję i poprawiam) na bieżąco w trakcie dziergania. Powstaje z powtarzających się w rytmicznych sekwencjach podwójnych słupków (niekiedy łączonych u góry), co jakiś czas przedzielonych jedynie oczkami łańcuszka.
Dobrze, dobrze, powiecie, ale co to właściwie będzie? I tu mała zagadka. Podpowiem Wam jedynie, że takiego typu dzianiny jeszcze nie wykonywałam (jeśli nie liczyć pewnej nieudanej próby, dawno, dawno temu…). No właśnie, kto wie, czego brakuje wśród moich robótek?
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Pierwsze skojarzenie to dywanik, może przed łóżkiem?
Dziękuję za komentarz. Nie, to nie będzie dywanik. Robótka jest na to zbyt ażurowa i delikatna.