Pracownia (3): Kołnierzyki na słoiki

Przez nasze mieszkanie, a zwłaszcza przez kuchnię i jej okolice, od kilku dni przetacza się rwąca fala generalnych porządków. Dlatego, chociaż urlop już prawie na półmetku, to w temacie szydełkowania lub innych robótek niestety niewiele mam dzisiaj Wam do pokazania i opowiedzenia.

Jak widać na załączonych do wpisu fotografiach, owo niewiele, oznacza jednak nieco więcej niż zupełnie nic. W przerwie pomiędzy pucowaniem kuchennych szafek i polerowaniem rodowych sreber znalazłam bowiem chwilę czasu na dokonanie małego udogodnienia w swojej pracowni.

Aby pozbyć się kolejnego plastikowego pojemnika, część zasobu dużych koralików posegregowałam, umieszczając je w trzech szklanych słoikach. W tych większych wylądowały korale plastikowe oraz ceramiczne i szklane, w małym zaś koraliki metalowe wraz z różnymi wersjami pandorek.

W ramach twórczego recyklingu, dwa słoiki po kawie i podobny do nich słoiczek po musztardzie dostały ekologiczne uszczelki z rafii oraz papierowego sznurka. By upodobnić nowe pojemniki do pozostałych robótkowych utensyliów, cały zestaw ubrałam w eleganckie szydełkowe kołnierzyki, wydziergane z lniano-bawełnianego portugalskiego Limolu (60% lnu, 40% bawełny /455 m). Wzór to zminimalizowana wersja tej koronki, którą ozdobiłam wiklinowy kosz na bieżące robótki.

Na koniec dodam jeszcze tylko, że dwa większe słoiki ze szklanymi pokrywkami oraz spory zapas nie tylko koralików, ale także sznurków i rzemyków jubilerskich, wzbogaciły moją pracownię dzięki hojnej koleżance z pracy, porządkującej swoje obfite rękodzielnicze zasoby. Dziękuję Danusiu!

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!