Robótkowe cytaty: „Historia pszczół”
Nasza zabawa nadal trwa!
Księga Cytatów Robótkowych czeka na kolejne wpisy!
Nowy cytat w każdą środę!
Połowa XIX wieku. Angielski przyrodnik-amator, wyśmiany przez swego mentora, zapada w głęboką niemoc (dziś pewnie nazwalibyśmy to depresją). Ale zmobilizowany słowami syna powraca do swych naukowych pasji i rozpoczyna prace nad projektem nowego typu pszczelego ula. Okazuję się jednak, że ktoś jeszcze wpadł na bardzo podobny pomysł i potrafił zrobić z niego użytek.
Rok 2007. Amerykański farmer i hodowca pszczół planuje rozbudowę rodzinnego przedsiębiorstwa, by w przyszłości przekazać je jedynemu synowi. Chłopak ma jednak zupełnie inne pomysły na życie. Na domiar złego w całych Stanach pszczoły nagle zaczynają masowo wymierać.
Koniec pierwszego stulecia XXI wieku. Po wielkiej wojnie światowej i wymarciu wszystkich owadów zapylających, w Europie i USA panuje totalny chaos, nędza i głód. Jedynie w rządzonych twardą ręką Chinach wciąż jeszcze istnieją sady owocowe. Pracę pszczół, wymagającą ogromnej zręczności i siły, przejęły kobiety. Jedną z nich jest Tao, matka trzyletniego chłopca. Pragnie dla syna lepszego losu, niż jej własny. Jednak pewnego dnia dziecko znika w tajemniczych okolicznościach.
Te trzy historie, osnute wokół motywu kruchej równowagi, zarówno w przyrodzie, jak i w ludzkich rodzinach, składają się na niezwykłą powieść norweskiej pisarki Mai Lunde pt. Historia pszczół. Z niej właśnie zaczerpnęłam dzisiejszy cytat. Sielankowy, niczym lekki obłoczek na bezchmurnym niebie, robi tym większe wrażenie, iż pojawia się przed katastrofą, która zmieni wszystko…
[…]
Odwróciłam się na plecy. Wyciągnęłam jak długa, nie obawiając się, że ktoś może przyjść i kazać mi wstać, bo przerwa się skończyła. Słoneczne światło mnie oślepiało. Zamknęłam jedno oko, świat utracił głębię. Jaskrawoniebieskie niebo zlewało się z białymi kwiatami na drzewach powyżej nas. Wszystko stało się jedną płaszczyzną. Niebo prześwitywało pomiędzy płatkami. Jeśli będę patrzeć wystarczająco długo, plan pierwszy zamieni się z drugim. Jakby niebo było błękitną szydełkową narzutą z dziurkami, położoną na białym tle.
[…]
Maja Lunde: Historia pszczół. Wydawnictwo Literackie. Kraków 2016
Zachęcam Was również do lektury pozostałych robótkowych cytatów, a może i całych polecanych przy okazji książek. Mam nadzieję, że znajdziecie wśród nich coś dla siebie (link tutaj).
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Tagi: robótkowe cytaty, szydełko
No proszę 🙂 kto by się spodziewał 🙂
Zresztą każdy cytat jest miłym zaskoczeniem 🙂
dziękuję
Proszę bardzo. 🙂 Dla mnie polowanie na robótkowe cytaty to też duża przyjemność. A w tej książce sporo jest różnych „smaczków” i niespodzianek. Jedna z ciekawszych nowości, jakie ostatnio czytałam.
Jakie ładne porównanie nieba do szydełkowej narzuty! Ciekawy cytat 🙂
Prawda? Też mnie urzekł. 🙂
Zaciekawiła mnie ta książka, muszę po nią sięgnąć i poznać całą historię. Porównanie nieba do szydełkowej narzuty trochę zaskakujące, ale jakże trafne. 😉
Porównanie wydaje się jeszcze bardziej zaskakujące, bo zaraz po tej sielance zaczynają się poważne kłopoty. Jak przysłowiowa cisza przed burzą. Książka jest naprawdę piękna. Trochę jak miód (w końcu to historia pszczół…) – opowieści toczą się niczym gęste krople, od których nie można się odkleić. 😉
Rozmarzyłam się…
Urocza scena z nieoczywistym porównaniem.
Cudowne porównanie nieba, ja bym tego nie wymyśliła. 🙂
Ja też byłam zaskoczona. W tej książce spodziewałam się innego rękodzieła (zapylanie kwiatów, budowa uli itp.). A tu hyc i szydełko! 😉
🙂 🙂 🙂