Szelest pierwszych jesiennych liści
U progu najbarwniejszej, a zarazem najbardziej lubianej i twórczej dla mnie pory roku, przeglądając nagromadzone dziewiarskie zasoby, próbuję metodą drobnych, a więc dość szybkich robótek, nieco uporać się z rozpychającym się po kątach nadmiarem kordonkowych i włóczkowych resztek.
Na dobry początek zmajstrowałam trzy ażurowe niciane liście, wykonane techniką najprostszych makramowych węzłów, nanizanych na cieniutkie drewniane patyczki zapachowe. Powstały z cienkiej bawełnianej włóczki ombre Alizee Miss batik w odcieniach brązu, beżu i popielatej szarości, nieco grubszej jasnobrązowej Alizee Miss oraz zwykłego szarego lnianego sznurka o luźnym splocie.
Sporo następnych pomysłów na takie mikro-robótki radośnie podskakuje mi w głowie, ale niestety, urlop ma się już ku końcowi, więc pewnie wszystkie projekty, zarówno małe, jak i te duże, o których pisałam w poprzednim poście, zwolnią tempo, szukając miejsca na długiej liście zadań dnia…
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Tagi: dekoracja wnętrz, kompozycje roślinne, makrama, sznurek lniany, włóczka bawełniana