Kamienne amulety na pożegnanie lata
Sfruwają kolejne kartki z kalendarza i coraz więcej kolorowych liści z drzew… Wieczorem coraz szybciej zapada zmrok, a poranki witają już wilgotnym chłodem. Jesień nieuchronnie puka do drzwi, choć pogoda jak na razie za nic ma sobie wszelkie czasowe zobowiązania.
W takie spokojne pożegnanie lata doskonale wpisują się swą łagodnością w kształcie i kolorze dwa kamienie, przywiezione z wakacyjnej podróży i wplecione przeze mnie w naszyjniki o bardzo letnim stylu hippie. Pierwszy z nich to awenturyn szmaragdowy, ciemnozielony z nieregularnymi smugami krystalicznej szarości. Nieco jaśniejszą zieleń woskowanego sznurka przełamuje tu jedynie garść mniejszych koralików z jasnego drewna, zamontowanych na jego swobodnych końcówkach oraz jeden większy, pomiędzy kamieniem, a górnym węzłem stabilizującym cały oplot.
Drugi kamień, o znacznie bogatszej kolorystyce i fakturze, to australijski jaspis kenaii. Ciepły beż, żółcień i brąz gładkiej, polerowanej powierzchni przecinają grafitowoszare szczeliny i pęknięcia, tworząc bardzo plastyczną, abstrakcyjną mozaikę. Delikatnie oplatają go pasma cienkiego lnianego sznurka w naturalnym, szarobeżowym kolorze. Neutralny splot urozmaicają tylko korale w głębokim, ciepłym odcieniu brązu: dwa ze szkła weneckiego i jeden z barwionego drewna.
I tym sposobem powoli przechodzę w swoich robótkach do w pełni jesiennej tematyki oraz palety barw. Już za chwilę to będzie dobry moment na ciepłe i przytulne sploty, klasyczne koronki, liściaste lampiony… I jeszcze wiele innych pomysłów i planów, tlących się w mojej głowie niczym herbaciane świeczki. Któż to wie, ile z nich zdołam wcielić w życie tej jesieni? Czas pokaże…
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Tagi: koraliki drewniane, koraliki szklane, makrama, naszyjnik, sznurek lniany, sznurek woskowany