Wyzwanie: Sepia
Pierwsze w tym roku wyzwanie, rzucone przez gospodynie twórczej Szuflady, brzmi: Sepia. Ponieważ akurat wszelkie brązy i beże to moja ulubiona paleta barw, nie mogłam odmówić sobie przyjemności wydziergania czegoś w tonacji, niczym ze starych fotografii. Pogoda ostatnio jakby nieco łaskawsza, mami imitacją wiosny, więc na siatkowej serwetce w rustykalnym stylu, wydzierganej z mieszaniny bawełny oraz akrylu, przysiadły motylki z delikatnej włóczki w odcieniu sepii właśnie. O poniższy efekt walczyło wraz ze mną szydełko 1,6 mm. Natomiast podczas sesji zdjęciowej skorzystałam z bardzo praktycznego prezentu, czyli namiotu bezcieniowego i zestawu światła rozproszonego, który kochany Pan Mąż jakiś czas temu z myślą o mnie wsunął pod choinkowe gałązki.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!
Prześliczna! A te motylki wyglądają cudownie 🙂
Dziękuję. 🙂 Ot, kolejny pomysł na wykorzystanie resztek nici i włóczek, wysypujących się wręcz z każdego kąta „warsztatu”. 😉
Pięknie witam w Wyzwaniu Szuflady. Te motylki! Jakby przysiadły na serwecie.
Dziękuję za tak ciepłe przyjęcie. Bardzo mi miło. 🙂
Pomysł jest niesamowity 🙂 w życiu nie widziałam przestrzennej serwetki 🙂 takie 3D 😉
Dziękuję. 🙂 Przestrzenne serwetki to nie jest nowy pomysł. Bywają dekorowane motywem szydełkowych kwiatów i liści, owadów, a nawet ptaków, np. łabędzi: http://koronekczar.blox.pl/2009/03/Wspomnienie-I-Jezioro-labedzie-a.html.