Świąteczne życzenia ubrane w koronki

Niełatwo dobrać słowa świątecznych życzeń, gdy na świecie wciąż tak źle i dziwnie się dzieje… Ale może, jeśli mają one jakąkolwiek moc, są nam teraz szczególnie potrzebne. Bardziej, niż kiedykolwiek dotychczas… Życzę więc wszystkim pokoju i spokoju, ponad wszelkimi granicami i podziałami. Ciepła i poczucia bezpieczeństwa, płynącego z obecności ważnych dla nas i bliskich nam osób. I choćby chwili na wytchnienie od zamętu codzienności i niepokoju myśli. A jeśli kapryśna pogoda pozwoli, również sposobności do wiosennego spaceru. Zasłuchania się w ciszę i śpiew upojonych wiosenną radością ptaków. Zapatrzenia w kojącą, świeżą zieleń i radosne kolory pierwszych kwiatów, obudzone deszczem i słońcem, z radosnym uporem przesłaniające sobą pozimowe, smętne szarości i czernie.

I jeszcze rzut oka na nasz stół. W tym roku niedużo i skromnie, w spokojnej, klasycznej kolorystyce. Bukiet białych tulipanów i wierzbowych bazi, wstawiony do porcelanowego dzbanka na kawę. Para szklanych lampionów, schowanych w szydełkowych ażurach. Podobnie, jak drewniane i plastikowe jajka, ułożone w wyściełanej rafią małej wazie z lwimi główkami. Delikatnie haftowane, wiekowe lniane obrusy, a na nich szorstkie w swej surowości podkładki, wyplatane z egzotycznej trawy.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz go polubić, skomentować i/lub polecić znajomym. Dziękuję!