Bzowo, majowo, praktycznie

Ani się obejrzałam, a tu już maj za chwilę dobiegnie końca. Powoli też przekwitają bzy, będące niemal symbolem i estetyczną wizytówką tego wiosennego miesiąca. Chociaż w tym roku nadspodziewanie kapryśnego i niezdecydowanego pod względem pogody. Mnie upłynął niestety głównie pod znakiem zdrowotnych perturbacji. Ale, tak dla równowagi, był to też czas wzmożonej aktywności robótkowej. Pomiędzy […]
Wiosenne budzenie Śpiącej Królewny

Specyficzną odmianą czynionych przeze mnie regularnie wiosennych porządków, w rzeczywistości znacznie wykraczającą czasowo poza ten szczególnie motywujący do działania sezon, jest wietrzenie zakamarków rękodzielniczej pracowni. A jest gdzie zaglądać, bowiem składa się ona właściwie głównie z rozmaitych, przede wszystkim dziewiarskich zasobów, poutykanych w co najmniej kilku schowkach, rozproszonych po różnych częściach naszego niedużego, ale nadspodziewanie […]
Ciepłe sploty w chłodnej tonacji

Chociaż to już ostatnie dni kwietnia, wiosna ciągle i ciągle kaprysi, łudząc okrutnie pojedynczymi ciepłymi dniami, a potem znów wracając do wietrznych chłodów. Skoro nie można nic na to poradzić, pomyślałam, że da się być może tę pogodową sytuację jakoś konstruktywnie wykorzystać. Chociażby jako motywację do przyspieszenia, a jeżeli dobrze pójdzie, to i zakończenia pracy […]
W świątecznej zieleni

I znów mamy Wielkanoc… Chociaż późną, bo kwietniową, ale wbrew pokładanym w niej nadziejom, niestety, mało wiosenną. Na przekór kapryśnej aurze i nieprzewidywalnej rzeczywistości, życzymy więc aby te Święta minęły nam wszystkim pięknie, spokojnie i zielono. Nie dajmy się sterroryzować przymusom i powinnościom. Przeżyjmy ten czas na luzie, tak bardzo, jak to tylko możliwe…. A […]
Kolorowe wołanie do wiosny

Według kalendarza od tygodnia oficjalnie i stanowczo mamy już wiosnę. Niestety, pogoda ciągle nie daje się w pełni przekonać do tego faktu. Raz kusi słońcem i kilkunastostopniowym ciepłem, to znów straszy śniegiem i nocnymi przymrozkami. Niełatwo doczekać tego, co już pewnie tuż, tuż, za rogiem… Żeby nieco umilić sobie ten przejściowy czas i przywołać wiosnę […]
Serducho, serce, serduszko

Wdzięczny motyw dekoracyjny z kilkusetletnią tradycją. Nieco sentymentalny, odrobinę rustykalny, może ciut kiczowaty… Raz na dwanaście miesięcy dla sporego kawałka ludzkiego świata nabiera wyjątkowego, symbolicznego i szczególnie miłego znaczenia. Serducho, serce, serduszko… Od pewnego czasu w naszej domowej kolekcji co roku przybywa chociaż jedno. Ale na początku 2023 okazje nadarzyły się aż dwie. W styczniu […]
Guzik z koralikiem, a naszyjnik wynikiem

Oprócz większych i liczebniejszych zapasów wszelkich materiałów, powoli zużywanych do kolejnych obszerniejszych projektów, gdzie nie zajrzę, we wszystkich zakamarkach poutykanych mam mnóstwo drobnych „przydasiów,” resztek i pojedynczych drobiazgów. Od czasu do czasu z garstki takich małych skarbów także powstaje coś nowego, głównie jako prezent, a więc nie tylko ku mojej własnej uciesze. Tak się złożyło, […]
Świąteczne papierowe skarby i śmieci

Już za kilka dni znów będą Święta… Ale cała ta obfitość, w której wkrótce zanurzy się większość z nas, ma również swoją nieco ciemniejszą stronę. Cieniem na chwilach świątecznej beztroski kładą się niestety stosy śmieci, jakie po sobie pozostawią. Wśród nich królować będą oczywiście całe kilometry papierów, sznurków oraz wstążek, jedynie przez moment towarzyszących wszystkim […]
Liściasty drobiazg na pożegnanie jesieni

Chłód i deszcz stopniowo wypłukuje ciepłe kolory. Dzienne światło przygasa, więc coraz trudniej je uchwycić szklanym okiem. Świat powoli, ale nieuchronnie chyli się ku zimie… A to oznacza, że czas już rozstać się z jesiennymi robótkami i wreszcie poważnie pomyśleć o nowych świątecznych dekoracjach. Na pożegnanie sezonu chciałabym Wam jeszcze pokazać pewien ozdobny liściasty drobiazg, […]
Jesienne nowości pomimo przeciwności

Wirus, który od trzech lat trzęsie światem, na chwilę zatrząsł i mną. Dlatego planowane jeszcze na wrzesień jesienne upiększanie naszych małych czerech kątów nieco się opóźniło. Na szczęście udało mi się zamienić niemal wszystkie swoje plany w czyn jeszcze w złotym, październikowym świetle, tak charakterystycznym dla tego, zdecydowanie najefektowniejszego, etapu jesieni. Tak jak wspomniałam w […]
Niciany urok minionych jesieni

Sezonowa zmiana domowych dekoracji to zawsze dobra okazja, by stworzyć coś świeżego. Ale w ten sposób powstaje co najwyżej kilka nowych przedmiotów. Cała reszta to jest solidna, głównie tekstylna baza, skomponowana według kolorystycznego klucza oraz niektóre wyroby z wcześniejszych sezonów. Prace nad tegorocznymi jesiennymi nowościami z przyczyn nie do końca ode mnie zależnych, niestety głównie […]
Jesienny apetyt na koronkową klasykę

Jesień to dla mnie taki czas, gdy bardziej, niż na twórcze eksperymenty, nachodzi mnie chęć powrotu do rękodzielniczej, a zwłaszcza szydełkowej, koronkowej klasyki. A cóż może być klasyczniejszego, niż okrągła, ażurowa serwetka, wykończona łagodnymi łukami oraz tradycyjnymi pikotkami? Dziś chciałabym Wam pokazać dwa takie właśnie jesienne niciane drobiazgi w „babcinym” stylu. I to jak najbardziej […]
Rozmyślania nad jesiennym szkiełkiem

Jesień w tym roku wyjątkowo szybko sięgnęła po chłodne i wilgotne tonacje. Z jednej strony nastraja do klasycznej refleksji nad względnością i przemijalnością istnienia. A z drugiej namawia, by zwolnić tempo codziennego biegu, przypomnieć sobie, że to, co ważne w życiu niekoniecznie musi być pisane dużymi literami ważnych decyzji i wielkich przełomów. Nasza codzienność to […]
Morska butelka jak pocztówka z wakacji

Każdy, kto zaprzyjaźnił się z szydełkiem, dobrze wie, że robótkę bez problemu (no, może oprócz naprawdę wielkogabarytowych projektów) można zabrać ze sobą wszędzie, np. w podróż, a dziergać da się właściwie w każdych okolicznościach. Technika decoupage jest nieco bardziej wymagająca. Potrzebuje bowiem sporo miejsca do wygodnego rozlokowania potrzebnych materiałów oraz narzędzi, w dodatku odpowiednio zabezpieczonego […]
Szorstki powrót z łagodnym finałem

Od czasu do czasu zbieram się w sobie i odważnie zaglądam w jeden z najodleglejszych zakątków mojej robótkowej pracowni. Uchylam wówczas wieko kuferka, o którego niechlubnej zawartości oraz przyczynach powstawania takich ciut wstydliwych schowków u większości rękodzielników napisałam niegdyś post (link tutaj), który do dziś pozostaje najdłuższy w historii bloga. By rozwikłać zawiłości niektórych spośród […]
Ostatnie komentarze